Najpiękniejszy czas w roku…
Kupujemy prezenty pod choinkę, kiedy błyśnie pierwsza gwiazdka zasiadamy do wieczerzy wigilijnej, składamy sobie życzenia łamiąc się opłatkiem. Mówimy taka jest tradycja, tak robili dziadkowie i rodzice. Kiedy zastanowimy się nad źródłem świątecznych obyczajów stwierdzamy, że wiele naszych zachowań posiada bardzo starą tradycję.
W dniach, kiedy przygotowujemy się do świąt, w epoce kamiennej świętowano przesilenie zimowe, w starożytnym Rzymie święto ku czci Saturna-Saturnalia, w Persji narodziny Mitry-bóstwa słońca, a we wczesnym średniowieczu Słowianie obchodzili Święto Godowe uznawane za początek roku słonecznego, liturgicznego i wegetacyjnego. Ciekawe wiadomości na ten temat są dostępne w bibliotece i warto po nie sięgnąć.
Boże Narodzenie zostało uznane oficjalnie przez Kościół za jedno z najważniejszych chrześcijańskich świąt w IV wieku n.e. ( przez trzy wieki świętowano jedynie zmartwychwstanie Chrystusa). Zanim święta te stały się rodzinne i wzbogaciły się o własne obyczaje, zapożyczono niektóre z wcześniejszych tradycji, w tym potrawy wigilijne, które są dalekim echem pogańskich uczt obrzędowych naszych przodków. Wieczerza, pierwsza gwiazdka, ilość potraw, opłatek, choinka, śpiewanie kolęd czynią ten czas niezwykłym.
Poddajemy się magii świąt, czekamy na ich niepowtarzalną atmosferę. Często zabiegani zapominamy o głębokim sensie Bożego Narodzenia, o tym żeby się zatrzymać i wyciszy. Jest to trudne w czasach napełnionych konsumpcjonizmem, reklamami często bezwartościowych przedmiotów, którymi atakują nas media, a w sklepach choinki, Mikołaje pojawiają się niedługo po Zaduszkach. Zatrzymajmy się więc poświęćmy naszym bliskim swój czas, uwagę, podarujmy na przykład dobrą książkę, życzmy sobie i innym zdrowych, spokojnych i rodzinnych świąt.