Zabawa uczniowska, potocznie zwana studniówką, ma długoletnią tradycję. Odbywa się na około sto dni przed pierwszym poważnym egzaminem – maturą -wprowadzającym w dorosłość. Jest przypomnieniem, że zbliżające się dni będą wypełnione intensywną pracą intelektualną, że trzeba utrwalić wiedzę, nadrobić zaległości, że będzie to czas pokonywania słabości, intensywnego zmagania się z emocjami, zmęczeniem oraz budowania pozytywnych ambicji i planów na dalsze życie.
To przypomnienie nie zmienia jednak szkolnej tradycji, że studniówka to bal, do którego przygotowanie, a następnie uczestnictwo w nim powinno być przeżyciem radosnym, serdecznie i z nostalgią wspominanym po latach, swoistym pożegnaniem z koleżankami i kolegami ze szkolnej ławki, z nauczycielami, z uczniowskim życiem, ze szkołą.
Później ta sama, które zgodnie z symboliką kolorów ma moc chronienia przed demonami i innymi niebezpieczeństwami oraz daje odwagę, energię i zapał, zakładana jest na egzaminy maturalne. Dziewczęta w szykownych kreacjach i w butach na obcasach, chłopcy w eleganckich białych koszulach i garniturach. Takie stroje są już nieodzownym elementem współczesnych studniówek. Szkolna aula czy ekskluzywny hotel? Przychodzi moment, że trzeba podjąć tę kluczową decyzję. Gdzie będziemy się bawić? Szkoła?
Ceniąc sobie niepowtarzalny charakter naszej auli również i w tym roku zorganizowaliśmy Studniówkę w szkole. Odbyła się w piątek 11 stycznia. Jeśli bal w szkole, to pojawia się temat wystroju sali. Sam pomysł to wyzwanie! W tym roku zwyciężył pomysł rajskiego ogrodu.
Aula otulona w przepiękne barwy ogrodu prezentowała się wyjątkowo efektownie. Toż to właśnie urok studniówek – twierdzą zwolennicy szkolnych sal. Zabawa z dekoracją, potem wspólne sprzątanie. Wszyscy nauczyciele i uczniowie jeszcze na kilka lub kilkanaście dni przed studniówką podkreślali, że studniówka to wielkie święto.
Minęła studniówka z wielkim hukiem! Czas ucieka, a matura coraz bliżej!”
